piątek, 29 maja 2015

Rozdział 12 - nadwyżka

Gdy wstałam, Natki już nie było w pokoju. Domyślałam się, że śpi dalej u siebie, lecz nie miałam ochoty jej budzić. Ziewając, sięgnęłam po telefon i sprawdziłam godzinę. 9:30, a więc spokojnie mogę poleżeć. Odblokowałam ekran i zorientowałam się, że mam SMS-a. Od Charliego ! Skąd on do cholery ma mój numer … ? Otworzyłam go i przeczytałam :
„Hej ! Mam nadzieję, że zapisałaś mój numer. Bardzo mi przykro, ale Leo i ja nie możemy się dzisiaj z Wami spotkać. Możemy to przełożyć na pojutrze o 5pm ? Charlie. ’’
Taak… To było zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe… Raz się z nami zobaczyli i teraz będą się migać. Nie miałam im tego za złe, byłyśmy w końcu najzwyklejszymi dziewczynami… Stwierdziłam, ze jednak wstanę i chwytając po drodze kosmetyczkę i ubrania ruszyłam do łazienki.

Wujostwo było w pracy, więc nami i Tobiasem zajmowała się opiekunka małego – Rachel. Po wyjściu z łazienki powlokłam się do kuchni. Była 10:00.
- Dzień Dobry – zwróciłam się do kobiety, karmiącej mojego kuzyna.
- Cześć ! – rzuciła do mnie. – Nie zdążyłam wam uszykować jeszcze śniadania…  - zaczęła
- Nie szkodzi ! Nati śpi, a ja poradzę sobie sama – odpowiedziałam. Jako, że nie byłam specjalnie głodna, ogarnęłam sobie płatki z mlekiem i wróciłam do góry. Podczas wdrapywania się po schodach stwierdziłam, że wypada odpisać Charliemu.
„ Hej ! Nie ma o czym mówić ;) Rozumiem, że Wam coś wypadło. Czyli do zobaczenia w sobotę. Mary’’
Wysłałam Sms – a i stwierdziłam, że trzeba skontaktować się z Olivią.
- Hej – pisnęła radośnie, odbierając telefon. Skrzywiłam się mimo woli.
- Hej – westchnęłam – Na którą mamy się dzisiaj u ciebie zjawić ? 
- Na 5 Wam pasuje ? – spytała.
- Raczej Natalia zdąży się obudzić.-  odrzekłam. Livie roześmiała się.  
- Czyli do zobaczenia.
- Paa ! – rozłączyłam się. Nie mając co ze sobą zrobić, spożywając posiłek włączyłam laptopa. Sprawdziłam pocztę, aktualności na fb. Trafiłam na  Anastazję, moją koleżankę z Poznania i razem trochę popisałyśmy. Dowiedziałam się, że tak jak ja dostała się do szkoły muzycznej. Nagle, ani się zorientowałam, a już była 12. Ogarnęłam trochę pokój, zajrzałam na dół gdzie Rachel ogarnęła obiad w postaci spaghetti. I z 12 stała się 13:30. Poczłapałam do salonu, gdzie jeszcze jakiś czas porysowałam i poukładałam z małym puzzle. O 4 ruszyłam do pokoju po drodze zahaczając o sypialnie siostry.
 -  Wstawaj !– wskoczyłam jej na łóżko.
- Spadaj. – odmachnęła się i zrzuciła mnie z siebie.
- Za chwile mamy iść do Olivii,  musisz wstać.
- Nigdzie nie idę. – bruknęła.
- Obiecałaś  - marudziłam.
- Która jest godzina ?
- 16:00
- O której mamy tam być ?
- 17
- Mam godzinę ! – stwierdziła oburzona.
- Tak.
- Obudź mnie o 16:55
- Nie, wstawaj ! – szarpnęłam jej pościel z taką siłą, że wylądowała na ziemi.
-Ał ! – Pozbierała się z podłogi.
– Zamorduję cię kiedyś- Stwierdziła robiąc „groźną” minę
– Wyjdź chcę się przebrać. – wskazała drzwi.
- No, okej. Ale co ty taka wredna dzisiaj jesteś ?
- Hmh… sama nie wiem, może dlatego, że zrzucili mnie z łóżka i poprzez to bardzo brutalnie obudzili ?
- To był najskuteczniejszy sposób.
- Nie denerwuj mnie jeszcze bardziej, bo zacznę klnąć !
- No dobra, okej już sobie idę.  – obróciłam się na pięcie i wyszłam zadowolona z pokoju. Ruszyłam do siebie. Szybko przebrałam się w wybrany komplet




Rozczesałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż. Kiedy gotowa zeszłam do holu, Natka właśnie wychodziła z kuchni.
- Gotowa ? –Zapytałam
– Charlie mi napisał, że nie mogą się dzisiaj z nami spotkać.  –przypomniałam sobie.
- Tak, wiem. Ucięłam sobie krótką pogawędkę z Leo.
- Dzwonił do ciebie ? Skąd on ma twój numer ?
- Tak dzwonił, bo mu podałam.
- I co, mówił coś ciekawego ?
-Tak… założyliśmy się, że jeśli ja go prześcignie to on  robi z  siebie idiotę przed Charlim, a jak Leo wygra to zrobię ice bucket challenge.
- Ha stara śpiewka. – parsknęłam.
- Ale najskuteczniejsza. – wyszłyśmy z domu  i po chwili byłyśmy u Olivii.


To powinno być przed tym co dziś wstawiła Natka. Jeśli dacie radę dogadać się z nią w kwestii rozdziału, nie poświęcając na to religii, świetlicy lub godziny wychowawczej to powodzenia... 
Ale jak stwierdziła ostatnio Jula : "To je Natalia i Marianna. Tego nie ogarniesz ! "  Następny, prawidłowy rozdział 13 pojawi się w okolicach środy /// Mary <3

5 komentarzy:

  1. Hah okey ;-) czekam na srode :*****

    OdpowiedzUsuń
  2. Chce już środe.Nie moge się doczekać kolejnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czemu są 2 podobne rozdziały?! AHA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo jeden jest z perspektywy Nati a drugi z perspektywy Mary

      Usuń
    2. Właśnie to jest trochę bes sensu��

      Usuń