[...]
-Tak właściwie, to Alex, to usunął. Ja tylko do niego
zadzwoniłem. Powiem ci szczerze że
widziałem ten filmik i nawet po najgorszym facecie bym się czegoś takiego nie spodziewał. Obojętnie co by mu ta
dziewczyna zrobiła. Współczuje ci, i
wyobrażam sobie co musisz czuć. – stanął bliżej mnie. – Słuchaj…
urwiemy się z tej imprezy i pójdziemy do pizzerii ?
- Bardzo kusząca propozycja.
- To jak idziemy ?
- Poczekaj chwilkę. – wybiegłam na chwilę do domu i wypakowałam
coś z dużej torby i wsadziłam do plecaka. - Ok, ale to nie ma być randka,
zrozumiano ? – popatrzyłam na niego z pod przymrużonych powiek.
- Nie rób sobie nadziei –puścił do mnie oczko. Przewróciłam oczami.
- To ty jesteś tak we
mnie zapatrzony, że zaraz wejdziesz w słup. – zatrzymałam się. Chris odwrócił ode mnie wzrok i w ostatniej chwili odepchnął się od słupa.
Wybuchnęłam śmiechem.
- Bardzo śmieszne.
- A żebyś wiedział.
Chris przewrócił oczami.
- To gdzie idziemy ? – spytałam
- Nie wiem może do Manchatanu ?
- To jest pizzeria ?
- Nie, klub nocny. Przeszkadza ci to ?
- Hmh… zważając na nasz wiek… Nie wpuszczą nas.
-Nie pękaj
- Mam resztki rozumu w głowie i nie idę tam ! – warknęłam
Chris popatrzył na mnie zdziwiony.
- Hahahaha żartuje. Myślisz że przepuściła bym taką okazję
! Nigdy w życiu, to co idziemy ?
- Pewnie
Stanęliśmy przecznicę przed klubem.
- Dobra teraz żeby nas wpuścili ja musze mieć cycki na
wierzchu a ty no cóż… Robić za mojego faceta.
- To będzie trudne. Sama wyglądasz jak facet. – uśmiechnął
się.
- Daj mi 5 minut.
- Ok.
Weszłam głębiej w uliczkę i otworzyłam plecak. Jedyna rzecz, której mnie mama nauczyła to ta
że zawsze trzeba mieć przy sobie dwie rzeczy:
zestaw do makjarzu i ciuchy. Faceci są bardzo prewyidywalni, więc
zabrałam ciuchy na imprezę.
- No proszę, jak chcesz umiesz się ubrać – zaśmiał się Chris
kiedy wyszłam z cienia. – Ale z kąt wiedziałaś ?
- Faceci są przwidywalni, a teraz zdejmij kurtkę, i weź gumę
do żucia.
- Jesteś pewna że to zadziała ?
- Stary, wpadam do
klubów od 13 roku życia.
- Ok, ok już nic nie mówię.
Uwiesiłam się na ręce Chrisa i podeszliśmy do głównego
wejścia. Chcieliśmy stanąć w kolejce,
ale czyjaś ręka klepnęła mnie w tyłek.
- Hej, śliczna może wejdziesz razem ze mną – szepnął mi
uwodzicielski głos nad uchem.
- Hmh… dobrze, ale mój przyjaciel idzie z nami. –
przygryzłam wargę.
- Dobrze, ale tańczysz ze mną.
- Dobrze, ale tylko tańczę – rzuciłam mu uwodzicielski
uśmiech.
- Niech będzie. – Facet pociągnął mnie za sobą.
- Natalia co ty robisz ? – usłyszałam szeptanie Chrisa.
- Wbijam do klubu.
- Ale wiesz co robisz ?
- Tak, tego jestem najpewniejsza.
Jest środa i jest rozdział ! Wybaczcie że taki krutki ale mnie do kościoła zagonili... Jak się wyrobię to następny będzie jutro :D
Pozdrowionka Pietruha <3
O MY GAD *~~~* Dalej!!!
OdpowiedzUsuńświetny rozdział i to jak Chris prawie wpadł na słup haha :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wam :* Taka mała mana planów teraz Marianny kolej :D Mój będzie kiedyś tam xD
OdpowiedzUsuńMarianna!!!
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział???czekam!!!
I.L.Y :-*
Za kilkanaście minutek :)
UsuńBosz walne ,,wbijam do klubów od 13 roku życia..." hahahahahhahah
OdpowiedzUsuń