piątek, 2 października 2015

Rozdział XXII - As long as you love me...

~Natalia~
Ziemia. Kochana, ziemia, ląd, nic się nie rusza, jestem na płaskim, na ziemi. Uff… Nie nienawidzę latać, stwierdzenie aktualne od dziś.
Stanęłam pewnie na lotnisku i udałam się za ludźmi. Przeszłam przez wąskie przejście, ciągnąc swoją walizkę. Z kąt ja mam tyle rzeczy…
- Natka ! –siostra rzuciła mi się na szyje.
- Maniek ! – uśmiechnęłam się na jej widok. Podeszłyśmy do cioci, która też przytuliła mnie na powitanie.  Czyżby im na mnie zależało ?
- To jak, skarbie opowiadaj jak było ! – powiedziała ciocia, kiedy wsiadłyśmy do samochodu.
- Tak, więc przygotujcie się na majestatyczną historie – zaczęłam. Opowiedziałam im o wszystkim, dokładnie… no prawie. Nie mogłam cioci powiedzieć, że zapiłam się z kumplami, których traktuje jak rodzinę. Ciocia zniosła to w miarę dobrze, chyba tylko trochę zbladła… kiedy opowiadałam o ilościach wódki będącej na imprezie ( szczerze jestem ciekawa jak wygląda moja wątroba).  Ale zapewniłam ją, że nie piłam ( Mary patrzyła na to z przymrużonymi oczami).
***
Podjechaliśmy na podjazd, wysiadłam z samochodu i z udawaną ulgą bycia w domu zabrałam walizkę i poczłapałam do domu. Od progu zauważyłam, że coś się zmieniło. Może jestem głucha ( A Mary ślepa, i razem tworzymy związek idealny), ale węch mam sprawny, a od progu zaśmierdziało mi psem!
Zbrodnia. Katastrofa. III Wojna Światowa. Pies i ja pod jednym dachem, to jakby kazać kotu nie łapać myszy i kazać się z jedną zaprzyjaźnić.  To wbrew naturze !
Nie myliłam się. Gdy dałam dwa kroki po schodach zbiegło to coś, a mianowicie szczeniak. Nie obchodziła mnie rasa, wiek, kolor, imię itp. To był pies.
- Natalia, poznaj Melody’ego.
- Chyba sobie ze mnie żartujecie. – powiedziałam nie spuszczając tej morderczej bestii z oczu.
- Nope, od kilku dni mieszka razem  z nami. – oświadczyła dumnie Mary.
- Powiem tak. Jeśli ten pies wejdzie do mojego pokoju, dotknie moich rzeczy, albo w jakikolwiek sposób wejdzie mi w drogę skończy pod brzozą u Marcina w ogródku.   ( Wierzba u Marcina w ogródku, to mogiła wszelakich zwierząt, począwszy od kotów, skończywszy na żółwiu i kanarkach ~ Pietruszka). Zrozumiano ?
- Natalia, nie przesadzaj, to tylko mały piesek. – odezwała się ciocia.
- Nie przesadzam. – powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
Mary wywróciła oczami.
- Dobrze w takim, razie idź się rozpakować.  – powiedziała ciocia.
- Nie mam innego wyboru.
Wzięłam torbę i omijając psa szerokim łukiem wbiegłam po schodach na górę i szybko czmychnęłam do pokoju.  Nic się nie zmieniło, nawet lepiej nie przepadam za zmianami.  Odrzuciłam walizkę na środek podoju i z rozbiegu skoczyłam na łóżko.  Hm… życie jest ciężkie, ale nie zamieniłabym go na nic innego. Ciężkość mojego życia obejmuje również to, że muszę rozpakować walizkę, bo chcę się jeszcze wybrać do klubu. No i może zadzwonię do Shina ?
Przykucnęłam przy walizce.
- Bombardowanie mojego  pokoju chyba czas, zacząć – powiedziałam sama do siebie.  Jednym ruchem odpięłam torbę, z której wylała się fala ubrań. Pamiętam jak razem z Leo je pakowaliśmy i próbowaliśmy zapiąć torbę – uśmiechnęłam się.  Właśnie Leo, dawno, bardzo dawno z nim nie rozmawiałam. Jakby odruchowo sięgnęłam po komórkę i wydusiłam numer chłopaka. Nastała cisza w połączeniu, a po niej jeden długi sygnał, i jeszcze jeden… i jeszcze…
W końcu ktoś odebrał.
- Halo ? – usłyszałam smętnie
- Leo, co jest ? – zaniepokoiłam się
-  Natalia ! – ucieszył się – Nie, nic wszystko ok.
-  Na pewno, wydawałeś, się zmartwiony.
- Tak, nie martw się o mnie Księżniczko.
- Pff… kiedyś cię za to dorwę. – uśmiechnęłam się.
- Już się nie mogę doczekać – zaśmiał się – A tak w ogóle gdzie jesteś ?
- Jestem już w domu właśnie się rozpakowuje, chcesz dołączyć ?
- No, może być mały kłopot…
- Jaki ?
- No bo widzisz… jestem w szpitalu  i mam… malutkie problemy z nogą.
- Że co !?
- No bo widzisz…
- Dlaczego nic nie mówiłeś, dlaczego Mary nic nie mówiła ?!
- Nie chcieliśmy ci zawracać głowy.
- Chyba, sobie żartujesz ! – parsknęłam – W jakim szpitalu jesteś ?
- Ale…
- W jakim szpitalu jesteś ? – położyłam nacisk na każde słowo.
- Najbliższy twojego domu, ale naprawdę nie fat…
- Cicho, za 10 minut jestem.
Rozłączyłam się i wbiegłam do szafy, wyciągnęłam pierwsze lepsze ubrania i szybko się przebrałam. 

Następnie zbiegłam na dół.
- A ty gdzie ? – przy drzwiach złapała mnie ciocia.
- Do Leo, do szpitala – odpowiedziałam spokojnie, zakładając buty.
- Ciociu trzymaj ją ! – rozległ się wrzask Mary i po chwil siostra już zbiegała po schodach. Że się przy tym nie zabiła, to aż dziwne…
- Mary spadaj – burknęłam.
- Nope, właśnie gadałam z Leo. Mówił, że dzisiaj gorzej się czuje i mam cię przyprowadzić jutro od rana. Ok. ?
- Co mu się w ogóle stało ?! – warknęłam.
- Ogarnij się i przyjdź do mnie do pokoju, to wszystko ci opowiem. – westchnęła zrezygnowana siostra. Postanowiłam odpuścić i ruszyłam za nią po schodach, do góry.


~Marianna~
Poszłam do pokoju, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Cioci wcześniej zdążyłam wyjaśnić skąd bandaż, ale Natka jeszcze nie zdążyła tego zauważyć…
Ostrożnie odwinęłam rękę. Najgorzej nie wyglądało, ale najlepiej też nie. Po prysznicu założyłam nowy opatrunek, ubrałam piżamkę 

i wróciłam do pokoju. Natka już siedziała po turecku na podłodze.
- Co ty masz na ręce ? – spytała zdziwiona.
- Zapowiada się długa historia.. – westchnęłam, siadając obok niej. Opowiedziałam jej wszystko, bez tajemnic. Od kina, przez jezioro, do wczorajszego popołudnia. Patrzyła na mnie uważnie, z zamyślonym wyrazem twarzy.
- I kto by się spodziewał… Taka grzeczna Marianna… - westchnęła, gdy skończyłam. Pokazałam jej język, na co odpowiedziała mi tym samym.
- A jak u ciebie bracie ? – spytałam.
I teraz z kolei ja musiałam wysłuchać wszystkiego o Jasie, o imprezie, o nowej koleżance Natalii i o ojcu.
Spokojniejsza chyba przez to nie byłam, ale mówi się trudno… Natka wróciła do swojego pokoju, chcąc pooglądać jeszcze filmy, ja natomiast zamierzałam się położyć. Chwyciłam jeszcze telefon i zobaczyłam nieprzeczytaną wiadomość. Od Charlsa !

„Śpij dobrze księżniczko Xx”

Trafił mi się najcudowniejszy chłopak na świecie… Uśmiechnęłam się do telefonu i odpisałam

„Dobrej nocy książę xx”

A potem przytuliłam się do poduszki i bardzo szybko usnęłam.

~Natalia~
Mimo że oglądałam filmy do prawie 2 w nocy i tak wstałam wcześniej od Mary. Ubrałam się


 i zeszłam na dół, gdzie czekała już ciocia ze śniadaniem.
- Dzień dobry – uśmiechnęłam się.
- Cześć słońce – ciocia również się uśmiechnęła.
- Idź obudzić Mariannę i przyjdźcie na śniadanie – dodała. Wróciłam na piętro i weszłam do sypialni siostry. Spała jak zabita, a w mojej głowie pojawił się plan zemsty. Mary tak jak ja miała zwyczaj zostawiania obok łóżka szklanki z wodą. Chwyciłam ją i z szerokim uśmiechem chlupnęłam jej zimnym płynem w twarz.
- Aaaa ! Czyś ty do reszty zgłupiała ?! – wydarła się, zrywając się z łóżka z bezcenną miną.
- Już dawno siostrzyczko – odpowiedziałam spokojnie. Obrzuciła mnie morderczym spojrzeniem.
- A, i ciocia każe przyjść na śniadanie – dodałam, wychodząc i wracając do kuchni.

~Marianna~
Po wyjściu tego matoła, oblewającego niewinnych ludzi wodą, udałam się do łazienki. Wytarłam twarz i podsuszyłam włosy. Następnie zajrzałam do szafy, ubrałam się i zeszłam na dół, gdzie Natka już prawie kończyła swoje śniadanie.


- Cześć siostrzyczko. Jak się spało ? – spytała z „słodziutkim” uśmiechem.
- Wyjdź. – burknęłam. Ciocia tylko wywróciła oczami i postawiła przede mną talerz z kanapkami.
- Jak zjecie i ogarniecie się w ciągu około pół godziny to mogę Was podrzucić do Leo. – zaproponowała Ewa. Przystałyśmy na to i po skończonym posiłku, pobiegłyśmy jeszcze do pokoju po telefony. Po chwili już czekałyśmy na ciotkę pod samochodem. Droga minęła nam szybko i ani się obejrzałyśmy, a już stałyśmy na parkingu pod szpitalem. Weszłyśmy prze szklane drzwi i ruszyłam z Natką przez korytarz.
- Leży pod piętnastką ? -  upewniła się.
- Tak.. – westchnęłam. Natalia wyrwała do przodu. Kręcąc głową powlokłam się za nią. Gdy dotarłam do odpowiedniej sali, zamarłam..


Hej Bambkisielki <3 ! Nowy rozdział... Natka wróciła, poszła do szpitala i...i co tam się stało, dowiecie się później :* 

Chyba po raz pierwszy nie mam nic zbytnio do pisania... A nie, jednak mam XD Kto przeżywa ze mną tan koszmar i zbiera podpisy do bierzmowania ? Ja od tego roku.. I pytanie dla Bambkisielków z 1 gim - kocili Was już w szkole ? Jeśli tak, to jak to u Was wyglądało ? Mnie to czeka 14 października...

Dobra, dobra już sobie idę XD Mary Xx




15 komentarzy:

  1. Mary no wiesz !!!
    Czekam i czekam cierpiwie na rozdział,
    a gdy już jest ty kończysz go w takim momencie !?!?
    No wiesz!
    No , a teraz już ochłonełam, więc...
    Rozdział genialny jak zwykle chociaż za dużo się
    w nim nie działo...
    Czekam na next :)

    ~Julka

    Ps. Odpowiadając na twoje pytanie to odpowiedź brzmi :NIE.
    I pytanie Natalia wróciła na bloga czy nie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też was koffam :* A Natka cały czas jest rozdarta ale trochę pomagała przy tym rozdziale

      Usuń
    2. Pff trochę ! Musiałam wszystko poprawiać ! XD

      Usuń
  2. Kobieto, chcesz zebym na zawal zeszla.? Chcesz tego.? Konczyc w takim momencie to grzech.....nienawidze jak tak konczysz rozdzial, rozumiesz.? Nienawidze.! No bo ja jestem niecierpliwa, I chce juz wiedziec co tam w tym szpitalu noo :C. Ale trzeba to przyznac, rozdzial Z*A*J*E*B*I*S*T*Y <3 prosze o nexta ;* #Bambkisielek Olka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgredek nie chciał nikogo zabić, co najwyżej mocno pokiereszować XD Nie schodź na zawał ! Też jestem niecierpliwa.
      Dowiecie się, dowiecie... Spokojnie :*

      Usuń
  3. Dzień doby!
    Na temat rozdziału się chyba nie wypowiem bo jak zwykle byłby hejt na końcówkę!
    Z resztą uzasadniony!
    Ja wszystko rozumiem.
    Chamski koniec, chamskim końcem ale żeby coś takiego!
    Grrr...
    A co to Natka piesełów nie lubi???
    Jak????
    Co prawda wolę koty ale kocham każdego zwierzaka.
    Chociaż nie.
    Robali nie cierpię.
    A zwłaszcza pająków.
    Bllleeee!
    Wstrętne ośmionogi.
    I co do pytania o bierzmowanie...
    Nie ja nie mam problemów mimo że ja stara krowa w tym roku powinnam się jeszcze męczyć.
    Ale że ja mam wylane i jako tako jestem niewierząca (wiem że Bóg jest, ale w niego nie wierzę) to do bierzmowania nie idę.
    I jeżeli mogę się na temat kocenia wypowiedzieć...
    U mnie zawsze wygląda tak że szkoła organizuje jakieś śmieszne coś dla pierwszaków.
    Coś typu....
    Każda klasa ma inny kolor i każdy musi przebrać się w kota o takim kolorze.
    Moi idioci (u większości w mało pozytywnym znaczeniu) i ja mieliśmy kolor zielony.
    I takie typowe kocenie typu pisanie markerem bo ciele jest zabronione a jak ktoś zgłosi to są tego duże konsekwencje :D
    Więc w mojej szkole wszyscy są bezpieczni :D
    A tak to ja muszę się żegnać.
    Trzeba odcinek u Elevena i Madzi obejrzeć.
    A potem lekcje porobić :(
    Jak ja nienawidzę szkoły....
    A tak w ogóle Tobie jak tam w gimnazjum?
    Fajnie Ci tam?
    I najważniejsze...
    Na jak wielkich matołów w klasie trafiłaś?
    Pozdrawiam i się żegnam.
    Asia "Ari" <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w gimnazjum nawet ok XD A matołów aż tak dużych nie mam, większość jak u cb to takie pozytywne matoły :D
      Chyba mogę się pochwalić dosyć sporą kolekcją osób, które chcę mnie zabić za końcówki... XD

      Usuń
  4. Hejo, jak widac - jestem.! Przybylam aby byc i byc posiadana w swym posiadaniu :") a wiec.....przybylam aby upomniec sie o rozdzial, nic wiecej. Czekam, czekam , pragne juz nie czekac :/ nie pospieszam Cie, no cos Ty :") pamietaj, ja jestem niecierpliwa :* #Bambkisielek Olka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaspokoje twoją niecierpliwość będzie w weekend :3

      Usuń
    2. Jej dziekuje ;* #Bambkisielek Olka

      Usuń
    3. A czy jest taka możliwość ,że ukarze się jutro najpóźniej w sobote do godz. 21:30 ?

      Usuń
    4. Tego nie wiem na pewno postaramy się wyrobić, w razie gdyby Mary nie mogła może ja coś wstawię

      Usuń
    5. W takim razie czekam.

      Usuń
  5. http://barsaandmelody.blogspot.com/ zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz dopiero trafiłam na Twojego bloga i muszę przyznać, że jest genialny ❤ Czekam na nexta ❤ w wolnej chwili zapraszam do mnie, ijustwannabewithyougirl.blogspot.com ❤

    OdpowiedzUsuń