niedziela, 12 lipca 2015

Rozdział XX - Spaaaaaaaać !!!!

Moja siostra wyjechała… Czuję taką pustkę. Niby za nią nie przepadałam, ale teraz tęsknię. Wiem, że długo tam nie wytrzyma, ale tęsknie za nią. Przypomniałam sobie, jak w Polsce miałam Internetową przyjaciółkę. Dzieliło nas ponad 200 km, ale gadałyśmy o wszystkim. Oprócz niej ufałam tak tylko Kacprowi… Poczułam łzy pod powiekami. Szybko zamrugałam i ruszyłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku. Podłączyłam słuchawki i włączyłam cover chłopaków „I`ll be mising you”. Przymknęłam oczy, pogrążając się w myślach. Niestety, tą jakże cudną chwilę przerwało pukanie do drzwi. Zatrzymałam muzykę i wyciągając słuchawki z uszu, usiadłam prosto.
- Proszę ! – rzuciłam. Do pokoju zajrzała ciocia.
- Marianna, masz gościa – powiedziała z uśmiechem.
- Kogo ? – zapytałam, spodziewając się Olivii, lub Julie.  Do pokoju zajrzał Charlie.
- Hej ! Mogę ? – zapytał, uśmiechając się niepewnie.
- Jasne – odpowiedziałam, choć byłam co najmniej zdziwiona jego obecnością. Wszedł, zamykając za sobą drzwi. Usiadł koło mnie.
- Jak u ciebie ? – spytał cicho.
- Lepiej – zmusiłam się do uśmiechu.
- To może… Może wybierzemy się do kina ? – spytał. Charlie Lenhan, TEN Charlie zapytał się czy chcę z nim iść do kina ?! OMG, OMG, OMG…
- Dzisiaj ? – zdołałam z siebie wydusić.
- Dzisiaj, jeśli ci pasuje. – czy mi się wydaję, czy ta sytuacja go bawi ?!
- To znaczy…
- Czyli super ! To leć się przebrać, a ja tu poczekam – patrzyłam na niego zdziwiona, dopóki mnie nie szturchnął.
- Idziesz ? – spytał rozbawiony.
- Tak, tak…  - wstałam w końcu z łóżka i ruszyłam do szafy. Szybko się przebrałam
I wróciłam do pokoju.


















- Możemy iść śliczna ? – spytał blondyn.
- Możemy. I nie śliczna – dodałam obrażona. Wywrócił oczami.
- A na co idziemy ? – odważyłam się zapytać.
- Na film – odpowiedział, cały czas ciesząc się, jak głupi do sera. Parsknęłam, ale o nic więcej już go nie pytałam. Zeszliśmy na dół. Krzyknęłam cioci, że wychodzę.
- Pójdziemy pieszo ? Spacerkiem będziemy w 15 min – zapytał Charls, gdy wyszliśmy z domu.
- Niech będzie… - westchnęłam. Więc ruszyliśmy w milczeniu. W końcu doszliśmy do kina, a ja cały czas nie wiedziałam na jaki film się wybraliśmy.
- Możesz mi łaskawie wyjaśnić, na co się wybieramy?- zapytałam siląc się na spokojny ton.
- Nie, po co ci to ? – zapytał zdziwiony.
- Hmm… Może chcę kupić bilety ? – odpowiedziałam sarkastycznie.
- Nie zawracaj tym sobie głowy, piękna.
- Powiedziałam ci, że nie masz tak na mnie mówić !
- Powiedziałaś, że nie mam na ciebie mówić śliczna. O pięknej nic nie wspominałaś – On kiedyś umrze w tajemniczym wypadku samochodowym, jak babcie kocham…
Charlie podszedł do jednej z kas i wrócił z popcornem, colą i dwoma biletami. Oczywiście, biletów mi nie pokazał. Ruszyliśmy na salę. I w końcu dowiedziałam się, na co ten geniusz mnie zaciągnął.
- Naznaczony rozdział 3 ?! To jest horror ! – ze zdenerwowania mój głos stał się bardziej piskliwy.
- Przecież będę siedział obok ciebie, spokojnie – uśmiechnął się do mnie i pociągnął w stronę naszych miejsc. Po lewej stronie miałam ścianę, a po prawej Charlsa. Już po piętnastu minutach trwania filmu przerażona krzyknęłam. Poczułam, że ktoś chwyta mnie za rękę. Znowu miałam się zacząć drzeć, kiedy zauważyłam, że to ręka blondyna. Ścisnęłam ją i nie puściłam do końca filmu.
- Podobało ci się ? – spytał z uśmiechem, gdy na Sali rozbłysły światła. Rzuciłam mu mordercze spojrzenie i nic nie odpowiedziałam. Wyszliśmy z kina. Cała się trzęsłam. Trochę z powodu filmu, a trochę, że zaczęło się ochładzać.
- Zimno ci ? – spytał Charlie. Nie czekając na moją odpowiedź zdjął swoją bluzę i mi ją podał.
- A ty ? – wydukałam.
- Mi nie jest zimno.
- Faceci… - parsknęłam zakładając bluzę. Dalej szliśmy w milczeniu.
- Co dzisiaj porabiasz ? – spytał po kilku minutach.
- Hmm a która jest godzina ?
- Prawie 4 pm.
- Na razie nie mam żadnych planów. A dlaczego pytasz ?
- Ja i Leo na 4:30 wybieramy się do studia. Nagrać ostateczną wersję Beautiful. Może przejechałabyś się z nami ? – spytał, targając sobie grzywkę.
- W sumie… Czemu nie ? Muszę tylko zadzwonić do cioci. – wyciągnęłam telefon i szybko wyjaśniłam cioci o co chodzi. Na szczęście się zgodziła. Ruszyliśmy w stronę domu Leondre. Po chwili byliśmy na miejscu. Brunet czekał na nas koło samochodu. Przywitaliśmy się z nim i ruszyliśmy do studia. Droga trwała około pół godziny. Pierwszy raz w życiu byłam w takim miejscu, więc ciekawie się rozglądałam. Chłopacy weszli do wyciszonego pomieszczenia. Ja zostałam na zewnątrz ale wszystko słyszałam przez słuchawki. Po około 2 godzinach siedzieliśmy już z powrotem w samochodzie. Podjechaliśmy pod dom Leo, byłam już okropnie zmęczona całym dniem. Brunet pożegnał się z Charliem przybijając mu piątkę, a mnie uściskał.
- Czyli jeszcze mały spacerek…. Dasz radę ? – spytał Charlie.
- Ja nie dam radę ? – parsknęłam obrażona. Blondyn uśmiechnął się szeroko i ruszyliśmy przed siebie. Po jakichś 30 minutach dowlekliśmy się pod mój dom.
- Wejdziesz na chwilkę ? – zapytałam w przypływie odwagi.
- Hmm… Czemu nie ? – uśmiechnął się. Weszliśmy do środka. Dałam cioci znać, że jesteśmy i udaliśmy się do mojego pokoju.
- Może jakiś film ? – zaproponowałam.
- Będziesz rozumieć po angielsku ? – spytał.
- Włączę z napisami. Harry Potter i Insygnia Śmierci część 1 ?
- Nie widziałaś jeszcze tego ? – zapytał zdziwiony.
- Widziałam. I co z tego ? – odpowiedziałam. Charls już więcej nie protestował. Usiedliśmy na łóku, kładąc laptopa na kolanach. Film przetrwałam w miarę dobrze. Załamałam się w momencie śmierci Zgredka. Z moich oczu popłynęły łzy. Przez całą serię uwielbiałam Zgredka i nigdy nie mogłam pogodzić się z tym, że zginął. Poczułam, że Charlie mnie obejmuje. Delikatnie odepchnęłam jego ramię. Gdy skończył się film, do pokoju wpadła ciocia. Nie, w naszym domu nikt nie umie pukać…
- Charlie, twoja mama dzwoniła. Już jest późno i się o ciebie martwi. – wyjaśniła. Blondyn spojrzał na telefon.
- Komórka mi siadła, więc nic nie słyszałem ! – powiedział przerażony.
- Muszę się zwijać – zwrócił się do mnie smutno.
- Odprowadzę cię do drzwi. – zwlokłam się z łóżka i ruszyłam na dół. Blondyn szybko założył buty, stanął przy drzwiach i już miał wychodzić, kiedy nagle się odwrócił.
- Zapomniałeś czegoś ? – zapytałam.
- Tak. – podszedł do mnie i znalazłam się w jego ramionach. Wtuliłam się w niego. Ta chwila mogła by trwać wiecznie, jednak oczywiście tak się nie stało. Odsunęliśmy się od siebie.
- Wiem, że to nie najlepszy moment, ale… Ale nie chcę żebyś zadawała się z Percym. – tu mnie kurde zaskoczył.
- Chyba to nie twoja sprawa, z kim się zadaję. Chyba musisz już iść  - wycedziłam chłodno. Spojrzał na mnie smutno, ale wyszedł z domu. Wróciłam do swojego pokoju. Wzięłam piżamę, kosmetyczkę i ruszyłam do łazienki.



Wróciłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Wzięłam telefon i zobaczyłam, że Nati jest dostępna. Chwilę z nią popisałam. Poznała dużo ludzi, a tak nic ciekawego się nie stało. Nie opowiedziałam jej jak spędziłam dzisiejszy dzień. Nie miałam ochoty tego wspominać. Potem wtuliłam się w poduszkę i szybko usnęłam.


Heeej Miśki <3 Za dobrze macie... Rozdział w czwartek, rozdział w niedzielę... Chociaż nie, już jest poniedziałek XD Za pomoc z rozdziałem dziękuję Majdankowi <3 I.L.Y Maja ! Wiem, że krótki, ale Natki ni ma, nikt mi nie odpisuje, nikt mnie nie kocha ;c I kilka linkełów XD



Naznaczony Rozdział 3 ~ http://www.cda.pl/video/239510a7

October Baby <3 ~ http://www.cda.pl/video/188516cf

Lales - Przyjaciel* ~ https://www.youtube.com/watch?v=LfPDt9HaBzQ

*Tej piosenki słuchałam na okrągło przy tfożeniu (błąd celowy) tych wypocin. Czemu ? Bo tak ! Uzależniłam się od tej piosenki <3

Ps : W następnym rozdziale pojawi się niespodzianka, więc czekajcie :** /Mary

4 komentarze:

  1. Heja!
    Znowu ja :D
    Rozdział genialny.
    I akcja w kinie...
    Przecież horrory nie są straszne...
    Są śmieszne :D
    Wiem jestem dziwna ale taki mój urok :D
    I fajnie że dałaś linka.
    Obejrzę sobie jak mama do pracy pójdzie :D
    I film jaki oni oglądali już w domu <3
    Uwielbiam Harrego!
    Do tego stopnia że w każdej części znam większość tekstu i mówię z bohaterami.
    I nie dziwię się ze wzruszenia przy śmierci Zgredka.
    Też zawsze płaczę :(
    Ale umarł ratując przyjaciół...
    Eh...
    Zaraz sama się popłaczę :(
    Kończę...
    Mam sprawę dość przykrą do rozwiązania.
    Papa!
    Asia Ari <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejoo! Uwierz nienawidzę horrorów i byłam bliska uduszenia koleżanki jak skończyłyśmy oglądać. Kocham, jak się tak rozpisujesz <3 i powodzenia w rozwiązywaniu przykrej sprawy, będzie dobrze ;)

      Usuń
  2. Nie ma sprawy z pomocą ;) Ja w sumie dużo nie robiłam tylko podsuwałam sugestie ,no ale... :P
    Rozdziała świetny,jak zawsze z resztą :D
    Zgredka szkoda,ten moment w filmie jest taki wzruszający.. :'(
    Jeny,uwielbiam Harr'ego mam wszystkie filmy i prawie wszystkie książki no a Zgredek jest świetny i ginie jak bohater i wg....
    A horrory są straszne,stanowczo tak.
    Ja myślałam żeby dać tu jak nie horror to jakiś durny film akcji lub inne główno ale horror jak najbardziej jest na miejscu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ta tw pomoc i nasze spontany XDD Będziesz mi jeszcze nie raz pomagać <}3

      Usuń